Przedstawiciele Porozumienia Warszawskiego w osobach Marka Mastalerka Sekretarza Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej oraz Bartosza Woźniaka prezes Stowarzyszenia Urzędowych Lekarzy Weterynarii wzięli udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych, która rozpatrywała opinię Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2022 r.
Podczas swoich wystąpień przedstawiciele Porozumienia Warszawskiego dopytywali o kształt wydatków na Inspekcję Weterynaryjną oraz urzędowych lekarzy weterynarii, którzy wykonują czynności zlecone przez powiatowego lekarza weterynarii.
– Chciałem uświadomić, że Inspekcja Weterynaryjna jest nieliczną, ale bardzo istotną służbą dla funkcjonowania bezpieczeństwa żywności w kraju i zapewnienia szeroko rozumianej weterynaryjnej ochronie zdrowia publicznego. Tymczasem liczba lekarzy weterynarii w Inspekcji spada. Szacujemy, że z powodu niskich pensji i katastrofalnej sytuacji finansowo-kadrowej, co roku ubywa o ok. 10% zatrudnionych w niej lekarzy weterynarii. Dofinansowanie tej niezwykle istotnej służby leży w interesie gospodarczym i zdrowotnym Państwa i powinna być ona „oczkiem w głowie” rządu, czego domagamy się od dawna – mówił Marek Mastalerek Sekretarza Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej
Drugą grupą są urzędowi lekarze weterynarii, którzy wykonują czynności zlecone przez powiatowego lekarza weterynarii. Jest to grupa ok. 6 tys. osób, a lekarze ci wykonują badania zwierząt rzeźnych i mięsa oraz monitoring chorób zakaźnych zwierząt. – Mówimy o problemach z przepływami finansowymi w zeszłym roku i latach poprzednich. Od kiedy zostały zamknięte konta dochodów własnych powiatowi lekarz weterynarii prawie co miesiąc mierzą się z taki problemem. W Żurominie za zwalczanie HPAI nie płacono lekarzom weterynarii 9 miesięcy i w zasadzie do teraz nie wszyscy otrzymali pieniądze. Za badanie zwierząt rzeźnych i mięsa w zeszłym roku nie płacono ludziom 6 miesięcy. To nie jest tak, że my się upominamy o jakieś niesamowite rzeczy. Mamy problem, a nasza grupa zawodowa jest w trudnej sytuacji. Jednocześnie nie uzyskaliśmy możliwości rozmowy ze stroną rządową po zmianie ministra rolnictwa. Chciałbym się dowiedzieć czy budżet został na tyle zabezpieczony w przyszłych latach, aby nie było takich sytuacji, że przez 9 miesięcy koleżanki i koledzy moi nie dostają pieniędzy – powiedział Bartosz Woźniak prezes Stowarzyszenia Urzędowych Lekarzy Weterynarii.
W odpowiedzi na pytania wiceminister Ryszard Bartosik powiedział, że wydatki na „weterynarię” rosną w 2022 r. o 1,8 mld zł. Na wniosek ministra rolnictwa zwiększono również budżet wojewodów na 2021 r. o kwotę 371 mln zł z przeznaczeniem na realizację działań IW w tym na zwalczenie chorób zakaźnych ASF i HPAI. W projekcie ustawy budżetowej na 2022 r. na realizację działań Inspekcji Weterynaryjnej, w tym zwalczanie chorób zakaźnych w rezerwie budżetu zaplanowano 548 mln zł. Ponadto planuje się zwiększenie budżetu wojewodów o 124 mln zł. Wiceminister potwierdził, że IW przyznano 604 dodatkowe etaty, na które przeznaczono 65 mln zł. Zapowiedział także 6% podwyżki w dla pracowników IW.
Przedstawiciele Porozumienia Warszawskiego zwrócili uwagę, że „lwią” część z 1,8 mld zł przeznczonych na „weterynarię” stanowią sumy przeznaczone na odszkodowania dla rolników przy likwidacji zwierząt w ogniskach chorób zakaźnych. Z kolei 6% podwyżki to nic innego jak oddanie 3% nagród zabranych wcześniej Inspekcji Weterynaryjnej z funduszu nagród przez ostatnie 2 lata. – Przypominam, że poprzednich latach wielokrotnie były przyznawane etaty dla IW, ale niestety cały czas są wakaty. Samo danie nowych etatów nie pozwala na poprawę sytuacji. Chodzi o stworzenie jasnej drogi awansu zarówno zawodowego jak i finansowego lekarzy weterynarii i innych pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. W przeciwnym razie nadal będzie świadkami odpływu z pracy lekarzy weterynarii. Ta Inspekcja zaczyna być już tylko z nazwy weterynaryjną – podsumował Marek Mastalerek.