W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Hodowców Psów Rasowych poświęcone m.in. obowiązkowi czipowania psów. Wzięli w nim udział Marek Mastalerek Prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej oraz Jacek Łukaszewicz Sekretarz Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Przedstawiciele Samorządu zwrócili uwagę, że wraz z ministerstwem rolnictwa przez ostatnie pół roku intensywnie pracowali nad projektem ustawy o znakowaniu i rejestrowaniu zwierząt towarzyszących. – Dostaliśmy gotowy projekt, w którym było zapisane obowiązkowe znakowanie psów oraz ich rejestracja w bazie danych prowadzonej przez Samorząd lekarzy weterynarii. Przypominam, że mamy istniejący 10 lat system paszportów dla zwierząt towarzyszących, który jest wiarygodny i odpowiednio zabezpieczony. Z naszej bazy korzystają wszystkie służby celne w Unii Europejskiej. Wystarczy ten system rozszerzyć o dodatkowe funkcjonalności i sprawa jest załatwiona – mówił w Sejmie Marek Mastalerek Prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Niestety ministerstwo rolnictwa wycofało się z obietnic dotyczących skierowania ustawy do dalszych prac legislacyjnych. – Pojawia się pewien projekt. Partnerzy społeczni w postaci Krajowej Izby Lekarsko- Weterynaryjnej ten projekt oglądają. Mówi się tym partnerom, że ten projekt za chwilę rozpocznie swoją drogę legislacyjną. Nagle ten projekt ginie. Parlamentarzyście mają prawa zapytać co się stało – mówił w Sejmie senator Jan Filip Libicki.
Przedstawiciele Samorządu zwrócili także uwagę, że Krajowa Izba lekarsko-Weterynaryjna nie jest zwykłą organizacją lub spółką prawa handlowego, która w każdej chwili może upaść, a jej umocowanie prawne bierze się z ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych.
– Lekarze weterynarii to są ludzie z wyższym wykształceniem medycznym, którzy zajmują się dobrostanem zwierząt i jest pewność, że oni to będą robić dobrze. Ktoś musi prowadzić tę bazę. Z całą pewnością nie będą tego robić urzędnicy z MRiRW. A jak nie urzędnicy to kto? Podmioty prywatne? Ja bym się tego obawiał – mówił w Sejmie poseł Władysław Teofil Bartoszewski.
Podczas posiedzenia Zespołu zauważono także problemy z powierzeniem prywatnym spółką prowadzenia rejestru oznakowanym zwierząt. – Istniejące obecnie bazy prywatne prowadzone przez firmy są niewiarygodne. Udowodniliśmy to kiedyś rejestrując w jednej z nich fikcyjnego kota. Nikt nie zweryfikował podanych danych. Wystarczyło tylko dokonać przelewu – powiedział Jacek Łukaszewicz Sekretarz Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Na pytania dotyczące przyszłości systemu znakowania i rejestrowania zwierząt towarzyszących MRiRW na odpowiedzieć na następnym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Hodowców Psów Rasowych.
Na zdjęciu delegacja KRLW wraz z parlamentarzystami: posłanką Jagną Marczułajtis oraz senatorem Janem Filipem Libickim.